Artyści złego pochodzenia
Wyspy Salomona. Dawni mieszkańcy laguny Marovo nie gardzili kanibalizmem. Ich potomkowie to najbardziej utalentowani rzeźbiarze wysp Pacyfiku
Kiedy jacht pokonuje wąską cieśninę między rafami i wpływa do wnętrza atolu koralowego, w jednej chwili przenosimy się z rozszalałego oceanu na spokojne wody tropikalnego raju. O szóstej rano cisza tu jest tak głęboka, że śpiącego żeglarza może obudzić plusk skrzydeł manty pływającej koło łodzi. W cieśninach okalających atole lubią pławić się delfiny, a silne prądy omywające motu – piękne podłużne łachy białego piasku porośnięte palmami kokosowymi – przyciągają ławice 30-kilowych tuńczyków, 2-metrowych barakud, rekiny i wszelkie inne wielkie ryby otwartego oceanu. Licząca ponad 45 kilometrów szerokości laguna Marovo uważana jest za największą na świecie.
Jaka piękna katastrofa
Koralowe atole na Pacyfiku i ich lazurowe laguny kojarzą się ze słowami Greka Zorby. Od Tuamotu w Polinezji Francuskiej aż po Wyspy Salomona są jednym wielkim geologicznym cmentarzyskiem. Kiedy pływa się w przejrzystej lagunie, czasem trudno sobie uświadomić, że właśnie jesteśmy świadkami umierania kolejnego skrawka lądu. Atol koralowy to ostatni etap życia tropikalnej wyspy.
Wyspa najczęściej pojawia się na środku oceanu jako wyniesiony z jego dna stożek wulkanu. Gdy wulkan wygasa, otacza ją już szczelny wianuszek koralowców z mozołem budujących rafę. Jednocześnie ląd zaczyna marnieć od środka. Wysokie wzniesienie na środku morza ułatwia kondensację pary wodnej w chmurach, a deszcz stopniowo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta