Koncesjonowana sztuka narodowa
Wystawę prezentującą dorobek prawicowych artystów zorganizowali lewicowcy, nieukrywający nawet niechęci do tego, co pokazują – pisze publicysta
Na wieść o tym, że prawica ma wreszcie swoją wystawę w Muzeum Sztuki Nowoczesnej, przedstawiciele wielu środowisk patriotycznych, konserwatywnych i narodowych zareagowali zgoła euforycznie.
Swoje miejsce w ramach otwartej 2 czerwca, a trwającej do 19 sierpnia ekspozycji pt. „Nowa sztuka narodowa", znalazły przecież tak różnorodne rodzaje ekspresji, jak projekty pomników upamiętniających katastrofę smoleńską, happeningi kibiców Legii Warszawa, plansze rozkochanych w najnowszej historii komiksiarzy czy wreszcie wybitne okładki Jana Zielińskiego, przygotowane kilka ładnych lat temu dla kwartalnika „Fronda".
Kojarzeni z prawicą publicyści, dziennikarze, plastycy i filmowcy, wiedzeni przekonaniem o korzyściach płynących z wyjścia z artystycznego cienia, przyklepali wiarygodność i „prawomyślność" wydarzenia poprzez swój udział w imprezach towarzyszących wystawie.
Radość prawicowej braci jest zrozumiała. Przecież trudno przypomnieć sobie sytuację, w której budżetowa instytucja kultury sama z siebie udzieliłaby miejsca wystawowego jakimkolwiek działaniom artystycznym, które miałyby choćby posmak obiegowo rozumianej prawicowości. I jeszcze zatytułowała ją „Nowa sztuka narodowa"!
Takich okazji przecież się nie marnuje. Warto nawet na chwilę zawiesić, swoją drogą niezwykle interesujące, spory na temat sposobu obecności tradycyjnych wartości w sztuce....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta