Kopiowanie regulacji to pułapka
Przepisywanie niejednokrotnie całych rozdziałów kodeksu pracy, innych ustaw i rozporządzeń do układów zbiorowych pracy czy firmowych regulaminów ani nie wzmacnia, ani nie osłabia skuteczności powszechnych przepisów
Takie przepisywanie może natomiast być i bardzo często bywa źródłem nieprzewidzianych kłopotów, a także nierzadko poważnych i kosztownych pułapek. Oto kilka przykładów wziętych z życia.
Zła doba
Do zakładowego układu zbiorowego pracy (zuzp) przepisano kodeksową definicję doby pracowniczej. Przypomnijmy, że w myśl art. 128 § 3 pkt 1 kodeksu pracy przez dobę należy rozumieć 24 kolejne godziny, poczynając od godziny, w której pracownik rozpoczyna pracę zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy. Jak wiadomo, ta wyjątkowo bezsensownie usztywniająca dobowe planowanie czasu pracy regulacja jest źródłem niekończących się perturbacji i z tych m.in. względów rozważa się jej zmianę w planowanej nowelizacji kodeksu.
Od drugiej połowy 2009 r. do końca 2011 r. przedsiębiorcy mogli uwolnić się od tej definicji za sprawą tzw. pakietu antykryzysowego, stosując bardziej elastyczną dobową organizację czasu pracy. Niestety, z dobrodziejstwa okresowego przywrócenia zdrowego rozsądku nie mógł skorzystać przedsiębiorca, który w funkcjonującym u niego zuzp miał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta