Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mordercy z Denver i Oslo chcieli, by poznał ich cały świat

23 lipca 2012 | Pierwsza strona
źródło: AFP
źródło: AFP
źródło: AFP

Seung-Hui Cho (z prawej) zastrzelił w 2007 r. aż 32 osoby na kampusie amerykańskiej uczelni Virginia Tech i popełnił samobójstwo.  Podobnie zachowywało się w minionych latach wielu szaleńców-terrorystów. Ale teraz się to zmieniło.

Jamer Eaegen Holmes (z lewej), który w miniony piątek zabił 12 osób w kinie na przedmieściach Denver, spokojnie wyszedł na zewnątrz i oddał się w ręce policji. Podobnie Anders Behring Breivik (pośrodku), który rok temu w Norwegii zabił w Oslo i na wyspie Utoya prawie osiemdziesiąt osób. Teraz cały i zdrowy uczestniczy w procesie sądowym.

To znak naszych czasów – podkreślają psychologowie. Dawniej napastnikami były przeważnie osoby przechodzące załamanie nerwowe. Teraz też trudno mówić, że Holmes i Breivik byli zdrowi, ale kierowała nimi przede wszystkim chęć pokazania się, dostania się do mediów. I swój cel osiągnęli – nie znał ich nikt, a teraz ich twarze zna cały świat.

—p.k.

Wydanie: 9290

Wydanie: 9290

Spis treści
Zamów abonament