Czy racjonalne ryzyko jest nieodpowiedzialne
Właściwa kodyfikacja powinna doprowadzić do tego, że odpowiedzialność ponosiliby wyłącznie korporacyjni „hazardziści”, narażający wspólników i wierzycieli spółek na nieproporcjonalne ryzyka – piszą profesor oraz doktor habilitowany
Polemizując z naszymi poglądami („Za co odpowiadają zarządzający spółkami kapitałowymi?", „Rz" z 26 czerwca 2012 r.), profesor Bilewska stwierdza, że prowadzą one do niesprawiedliwych i nieracjonalnych rezultatów („Odpowiedzialność menedżerów wymaga racjonalności", „Rz" z 4 lipca 2012 r.). Właśnie jednak stanowisko prof. Bilewskiej okazuje się odległe od postulowanej racjonalności – piszą profesor Adam Opalski i doktor habilitowany Krzysztof Oplustil.
Odpowiedzialność bez szkody?
Prof. Bilewska zarzuca nam, że nie widzimy w szkodzie warunku odpowiedzialności odszkodowawczej. Tymczasem element ten jest oczywisty. Jeżeli spółce uda się uniknąć szkody mimo niestaranności menedżerów, jest bezsporne, że ich odpowiedzialność w ogóle nie powstaje. Argument prof. Bilewskiej w żadnym razie nie rozstrzyga o zasadności łącznego (bądź rozłącznego) postrzegania przesłanek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta