Nie będzie raju na emeryturze
Już dziś mamy do czynienia z pokoleniami, które nie odłożyły wystarczająco dużo, żeby samodzielnie sfinansować swoje emerytury – pisze profesor z Uniwersytetu New Brunswick i członek rady nadzorczej PTE PZU
Zagrożenia dla zabezpieczeń emerytalnych płyną zewsząd i są powszechne. Listę zacząć można od niebywałych trendów recesyjnych i kryzysu finansowego spowodowanego przez chciwość instytucji finansowych i ignorancję inwestujących w nich swoje pieniądze potencjalnych emerytów.
Ten perfekcyjny sztorm spowodował, że mamy do czynienia z pokoleniami, które nie odłożyły wystarczająco dużo, żeby samodzielnie sfinansować swoje emerytury. Kolejnym elementem jest znana i wielokrotnie powtarzana teza, że instytucje odpowiedzialne za nasze emerytury (ZUS, OFE, państwo) zwyczajnie zbankrutują, pozostawiając znaczącą część społeczeństwa bez zasilenia finansowego po przekroczeniu przez niego przypisanego prawnie wieku emerytalnego. Trzecim elementem nokautującym koncepcje bezpiecznej starości spędzanej na koszt emerytalnego zabezpieczenia jest fakt, że żyjemy coraz dłużej i istnieje realne niebezpieczeństwo, iż pieniądze na nas przeznaczone wyczerpią się wcześniej niż nasza ziemska egzystencja.
Żyjemy coraz dłużej
Wszystko, co powyżej stwierdzone, jest niewątpliwie prawdziwe z wyjątkiem jednego fundamentalnego założenia, którym jest sama koncepcja przechodzenia na emeryturę. Koncepcja, która w sposób niezrozumiały przesłoniła wszystkie racjonalne argumenty na rzecz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta