Pogoda dla złodziei
Większość kradzieży dzieł sztuki dokonywanych jest w ciepłych porach roku. Przy małej frekwencji strażnicy, choćby z nudów, baczniej przypatrują się każdemu, kto snuje się po salach
Na ten aspekt pogody przyjaznej człowiekowi mało kto zwraca uwagę – ale muzealnicy powinni. Powodów po temu kilka. Po pierwsze, zimowe warunki klimatyczne złodziejom nie sprzyjają – bo jak wyjaśniał Jarema Stępowski w szlagierze „Złoty Kciuk": „... paluszki czucie tracą na taki ziąb!".
Po drugie, w czasie słoty miłośnicy sztuki tracą zapał do zwiedzania i przybytki sztuki świecą pustkami (Rzymianie uprzedzają fakty – zamykają podwoje muzeów z powodu najmniejszych nawet opadów śniegu). A przy małej frekwencji strażnicy – choćby z nudów – baczniej przypatrują się każdemu, kto snuje się po salach. Krótko mówiąc – jeśli planujesz uprowadzić arcydzieło, bądź gotowy latem albo wczesną jesienią.
Na poparcie tej jedynie słusznej teorii służę konkretami.
Najgłośniejszej w historii kradzieży dokonano w Luwrze 1911 roku. Oczywiście latem, a konkretnie – 21 sierpnia. Tego dnia zniknęła Mona Lisa. Afera wybuchła dopiero dzień po wyniesieniu arcydzieła Leonarda da Vinci z Salon Carré, bo... nikomu nie przyszło do głowy, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta