Gowin przeprasza, ale nie ustępuje
Miałem prawo żądać akt sprawy Marcina P. – przekonywał w piątek dziennikarzy minister sprawiedliwości
Jarosław Gowin uważa, że gdyby nie miał prawa żądać akt, nie mógłby sprawować skutecznego nadzoru nad sądami ani też – jako minister sprawiedliwości – przedstawić parlamentowi wyczerpujących informacji o sprawach Marcina P.
– Sprzeniewierzyłbym się swoim konstytucyjnym obowiązkom, gdybym nie podjął się tych działań, gdybym biernie przyglądał się uchybieniom wymiaru sprawiedliwości. Wszystkie moje dalsze działania będą jednoznacznie nastawione na wyjaśnienie uchybień wymiaru sprawiedliwości w sprawie Amber Gold – zapewniał minister dziennikarzy.
Podstawą do żądania przekazania akt, zdaniem ministra Gowina, jest regulamin urzędowania sądów powszechnych. Problem w tym, że 28 marca 2011 r. zmieniła się ustawa o ustroju sądów powszechnych, która zdaniem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta