Dwie półki niżej
Łukasz Piszczek, obrońca reprezentacji Polski, o rządzeniu szatnią, meczu z Anglią i biletach dla kibiców
Słyszał pan, że trójka z Borussii Dortmund rządzi reprezentacją Polski?
Łukasz Piszczek: Waldemar Fornalik stara się rozmawiać z zawodnikami. Tyle, że nie tylko nami z Borussii, ale ze wszystkimi. To dobrze, bo zna nasze zdanie.
Czy trener ma autorytet?
Nie daje sobie wejść na głowę, trzyma zespół w ryzach.
Rzeczywiście tak świetnie układa taktykę? Mecz z Czarnogórą równie dobrze mógł zakończyć się wynikiem 5:5, to był taki radosny futbol.
Trener Fornalik ma pomysł na drużynę i stara się nam wszystko wytłumaczyć. Mam nadzieję, że z dobrym skutkiem. Zapewniam, że porównując go z innymi trenerami, z którymi pracowałem, obecny selekcjoner wydaje się mieć wszystko poukładane, przemyślane, a na odprawach daje wskazówki w bardzo przejrzysty sposób.
Żałujecie, że sprawa Ludovica Obraniaka tak szybko wypłynęła z szatni?
Wszyscy wiemy, jakie były warunki gry w Podgoricy. Mecz był ciężki, na trybunach i na boisku. Kiedy Ludovic dostał czerwoną kartkę też byłem na niego wściekły, bo grając 11 na 10 mogliśmy wygrać. Ale to już zamknięty temat, Obraniak popełnił błąd,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta