Trudne łowy na szefów dużych firm
Skala wyzwań i polityczne konotacje sprawiają, że część top menedżerów unika wielkich polskich spółek
Tegoroczne konkursy na czołowe stanowiska menedżerskie w PGE, KGHM czy PGNiG dowodzą, że czołowe krajowe firmy nie narzekają na brak chętnych do pokierowania ich zarządami. W przygotowywanych teraz postępowaniach na wybór szefów Bogdanki i Enei kandydatów również nie powinno zabraknąć. Nawet jeśli przedstawiciele firm executive search, które specjalizują się w rekrutacji na najwyższe stanowiska, przyznają, że część menedżerów odrzuca takie oferty pracy.
Niejasne kryteria
Jak ocenia Borysław Czyżak, partner w firmie doradczej Egon Zehnder International, jest całkiem sporo kandydatów, którzy nie chcą pracować dla firm związanych z regulowanym branżami albo ze Skarbem Państwa – wolą kierować np. spółkami międzynarodowych korporacji.
Potwierdza to Dariusz Użycki dyrektor zarządzający Deininger Consulting w Polsce. Jego zdaniem nadal przy rekrutacjach dla dużych krajowych firm w tle często pojawia się polityka – nie tylko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta