Tusk, hodowca buntu
Czy, jeśli kryzys się nasili, Platformie nagle nie zacznie zależeć na tym, aby także Jarosław Kaczyński poparł programy ratunkowe dla gospodarki? – rozważa publicysta
Piotr Semka
Tłumy demonstrantów na ulicach Madrytu protestujących przeciw cięciom budżetowym ekipy premiera Rahoya i wielotysięczna – jak głosi TVP – „antyrządowa" demonstracja w Warszawie. Ta zbieżność rzucała się w oczy każdemu, kto oglądał w weekend serwisy telewizyjne.
Ominięte skojarzenia
W Hiszpanii to lewicowy ruch 25-S wyprowadził ludzi na ulicę. W Polsce zdolna do tego jest tylko prawica. Ta różnica wprawia liberalno-lewicowy establishment w zakłopotanie. Ponad rok temu ideolodzy „Krytyki Politycznej" zachwycali się ruchem „oburzonych" w Hiszpanii. Ten zachwyt demonstrował wielki plakat na szybie kawiarni Nowy Świat „Dziś Madryt, kiedy Warszawa?".
Klubowa lewica zachwycała się wtedy grupką „oburzonych" z Liceum im. Jacka Kuronia, która w towarzystwie nauczycielek zapatrzonych w swoich uczniów demonstrowała oburzenie brakiem szans dla młodych i wyzyskiem ze strony banków.
Jednak realne emocje i prawdziwe linie podziałów w Polsce mają się nijak do tematów seminariów Zygmunta Baumana i Sławomira Sierakowskiego. Polscy „oburzeni" to dziś prawica – ta spod znaku PiS, kół Radia Maryja i NSZZ „Solidarność". I to tylko ona – jak na razie – potrafi skrzyknąć z całego kraju tłum, który może wypełnić w Warszawie przestrzeń od placu Trzech Krzyży do placu Zamkowego....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta