Przerwa w obowiązkach lub krótsza dniówka
Kodeks pracy przewiduje dwa specyficzne rozwiązania – skrócony i przerywany czas pracy. Oba rzadko stosowane w praktyce. Pierwszy pracodawcy omijają, drugiego nie mogą wprowadzić bez układu zbiorowego
Skróconego czasu pracy nie można mylić z systemem skróconego tygodnia pracy. Ten (opisany w art. 145 k.p.) znajduje zastosowanie w przypadku zakładów pracy, które zatrudniają pracowników przy pracach szczególnie uciążliwych lub szkodliwych, ewentualnie jeżeli podwładni wykonują prace monotonne bądź w ustalonym z góry tempie.
Stosowanie tego rozwiązania w firmie, w której są wykonywane prace szczególnie szkodliwe lub uciążliwe, może polegać na skróceniu czasu pracy poniżej norm określonych w art. 129 § 1 k.p. (ośmiu godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin tygodniowo) lub wprowadzeniu dodatkowych przerw wliczanych do czasu pracy. W przypadku pracy monotonnej lub wykonywanej w z góry ustalonym tempie pracodawca nie ma już tego wyboru. Może jedynie wprowadzić przerwy wliczane do czasu pracy.
Tylko dobrowolnie
Największą zaletą tego rozwiązania jest jego dobrowolność, którą potwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 14 listopada 2008 r. (II PK 84/08). Uznał, że samo ustalenie występowania szczególnie uciążliwych warunków pracy nie rodzi po stronie pracodawcy obowiązku skrócenia norm czasu pracy na zasadach opisanych w omawianym przepisie. SN przyjął w tym wyroku, że skrócony czas pracy wprowadza i znosi pracodawca, uwzględniając opinie pracowników lub ich przedstawicieli oraz opinię...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta