Żebrak a'la pasażer
Po wprowadzeniu nowych przepisów porządkowych na lotnisku Chopina kloszardzi udają podróżnych
Jest ich co najmniej kilku. Codziennie pojawiają się w hali odlotów Okęcia. W możliwie porządnych ubraniach, ciągną za sobą walizki. Przechadzają się po terminalu, przyglądają tablicy z godzinami odlotów, podróżnych oczekujących na lot pytają, gdzie lecą. Chwilę później proszą o pieniądze. To żebracy z lotniska Chopina.
Coraz więcej niby podróżnych
– W ubiegłym tygodniu trzykrotnie leciałem z Okęcia. Najpierw wieczornym rejsem do Agadiru, kilka dni później porannym do Hanoweru i jeszcze do Paryża. Za każdym razem spotykałem tych samych żebrzących – opowiada pan Andrzej. – Jednego poczęstowałem papierosem, innemu dałem kilka złotych. A przy okazji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta