Wysoki zysk to duże ryzyko
![Prawie 1/4 wszystkich oszczędności Polaków gromadzą Otwarte Fundusze Emerytalne, do których przynależność jest obowiązkowa. 2/3 pozostałych środków zostało ulokowanych w bankach. W 2012 r. depozyty bankowe przyniosły średnio tylko 4,6 proc. odsetek. Najwięcej można było zyskać, inwestując na giełdzie, oczywiście pod warunkiem, że wybrało się właściwe akcje.](http://grafik.rp.pl/g4a/1175635,627415,3.jpg)
Hasło „gwarantowana stopa zwrotu” powinno wzbudzić szczególną czujność każdego ciułacza.
O gwarantowanych zyskach zrobiło się głośno latem tego roku za sprawą Amber Gold i innych firm działających na zasadzie piramidy finansowej.
W Polsce nie istnieją inwestycje, które zgodnie z prawem dawałyby określoną z góry, gwarantowaną stopę zwrotu, inne niż lokaty bankowe czy niektóre produkty strukturyzowane z ochroną kapitału, które jednak również są powiązane z lokatami bankowymi (część pieniędzy trafia na lokatę).
Sprawdź w KNF
Na rynku finansowym „gwarantowane" oznacza „bezpieczne" tylko w tym jednym przypadku – wypłatę 100 proc. wartości depozytu o równowartości do 100 tys. euro zapewnia Bankowy Fundusz Gwarancyjny. W odniesieniu do innych inwestycji – słowo „gwarantowane" powinno automatycznie włączać w głowach inwestorów lampkę ostrzegawczą.
Dlaczego? Z dużym prawdopodobieństwem wskazuje na to, że oferująca je instytucja nie działa pod nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego. Jeżeli wysokie, gwarantowane zyski firma tłumaczy rosnącymi cenami określonych aktywów – surowców czy nieruchomości – tym bardziej nie można jej zaufać. Na złocie czy pszenicy rzeczywiście można zarobić, ale równie dobrze można stracić. Lokaty rzekomo powiązane z inwestycjami na konkretnych rynkach czy w konkretne aktywa nie mogą zapewniać cały czas zysków na stałym,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta