Wyrok odroczony
Giganci na remis: Real Madryt – Manchester United 1:1. Gol Roberta Lewandowskiego pomógł Borussii w Doniecku – 2:2 z Szachtarem to dobra zaliczka.
To był mecz, na który czekała cała piłkarska Europa. Pełen podtekstów, gwiazd na boisku i charyzmy na ławkach rezerwowych. Iker Casillas przyznał, że jeśli Real Madryt miałby zakończyć rozgrywki w Hiszpanii 25 punktów za Barceloną, ale ze zwycięstwem w Lidze Mistrzów – chętnie by się pod tym podpisał.
Tyle że już w 1/8 finału los dał Realowi Manchester United. Drużynę, która w lidze angielskiej ma 12 punktów przewagi nad mistrzowskim Manchesterem City i aż 16 nad Chelsea, która przecież w poprzednim sezonie wygrała Ligę Mistrzów. Drużyna Aleksa Fergusona w tym sezonie wydaje się nie do zatrzymania: w Anglii jest już pewna swego, a triumfem w Europie chce utrzeć nosa wszystkim tym, którzy nie wierzą w siłę tradycji.
Czekali na Real
Hiszpańska prasa podgrzewała atmosferę, pisała o grubym jak beczka prochu Waynie Rooneyu, który przyjechał wysadzić Madryt w powietrze. O Cristiano Ronaldo, który w 2009 roku odszedł z Manchesteru do Realu za prawie 100 milionów euro, a jednak ciągle powtarza, że w United czuł się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta