Może szczęście jeszcze się do mnie uśmiechnie
Justyna Kowalczyk o upadku w sprincie, sobotnim biegu łączonym i rywalkach nie tylko z Norwegii
Obejrzała już pani powtórkę finału sprintu i swój upadek?
Justyna Kowalczyk: Wróciłam w czwartek do hotelu bardzo późno, zmęczona. Nie miałam czasu na analizowanie, zostawiam to na później. Teraz skupiam się tylko na najbliższym biegu. Okazja do zmiany nastroju trafia się szybko, po dniu przerwy.
Miała pani w ogóle ochotę jechać wieczorem na dekorację sześciu najlepszych zawodniczek sprintu?
Miałam ochotę, bo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta