Kto chronił Samira S.
Polskie służby od lat wiedziały, że Rosjanin stanowi zagrożenie.
Handlarz bronią, były żołnierz specnazu, karany w Rosji za nielegalne posiadanie broni, posługujący się fałszywymi dokumentami – to Samir S., Rosjanin podejrzany o zabójstwo rodziny z Gdańska.
S. od lat mieszkał w Polsce, choć co najmniej od pięciu lat polskie służby monitorujące obcokrajowców miały już wobec niego poważne zastrzeżenia.
Jak ustaliła „Rz", z powodu negatywnej opinii Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, policji i Straży Granicznej od 2009 r. wojewoda odmawiał mu zalegalizowania pobytu w Polsce. Mimo to S. wjeżdżał do Polski na kolejne wizy.
– Wyjaśnienie, na jakich zasadach przebywał w Polsce Samir S., to dla prokuratury zasadnicza sprawa, dlatego że być może jej konsekwencją było zabójstwo rodziny – mówi „Rz" prok. Barbara Sworobowicz, rzeczniczka Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, która prowadzi śledztwo.
Piotr Niemczyk: – Ludzie tacy jak Samir S. nie mają na czole etykiety, że to były żołnierz specnazu
13 marca Samir S. miał zastrzelić Adama K., jego partnerkę oraz ich 14-miesięczną córeczkę w mieszkaniu K. na gdańskiej Starówce. Wpadł dzień później dzięki temu, że uruchomił ukradzionego ofiarom notebooka.
Nie zachowywał się jak zabójca na zlecenie
32-letni dziś Samir S. urodził się w Baku, stolicy Azerbejdżanu. Do Polski przyjechał jako...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta