Poniosło Żyłę
Po wygranej w Oslo, podium w Planicy: dla Piotra Żyły zima mogłaby się nie kończyć. Justyna Kowalczyk piąta w prologu. W niedzielę ostatnie biegi i skoki.
Trzy tygodnie z życia mężczyzny: od medalu w Predazzo przez zwycięstwo w Oslo po trzecie miejsce w piątek w Planicy. Po 20 latach trenowania i skakania 21 marcowych dni lepszych od marzeń. W Planicy Żyła pamiętał już o czapce z logo sponsora i na konferencji prasowej nie musiał siedzieć w kasku. A trzecie miejsce w piątkowych lotach cieszyło go tak samo jak wygrana na Holmenkollen.
Oba skoki miał świetne, 212,5 i 216,5. Po drugim, gdy wylądował, odbił się z radości w górę jeszcze raz. Nie był jeszcze wtedy pewien, że ma miejsce na podium, bo po pierwszej serii był czwarty. Ale dalej niż on potrafiło w finale polecieć tylko dwóch zawodników. Anders Jacobsen skoku na 218 m nie ustał, przy lądowaniu wykręcił nogę, upadł i zerwał wiązadła. Wyjechał spod skoczni na noszach, machając tylko na pożegnanie ręką na znak, że nie jest z nim aż tak źle. Jurij Tepes poleciał aż na 223,5 m, ale straty po pierwszej serii miał zbyt duże, by dostać się na podium.
Stoch goni i ucieka
Znów najwylewniej gratulował Żyle Kamil Stoch, tym razem dopiero trzeci z Polaków, bo wyprzedził go jeszcze Maciej Kot. Był ósmy, Kamil – jedenasty, po dwóch skokach na 200 m. Stoch...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta