Ogon kręci psem
Z Lechem Jeziornym rozmawia Bogusław Chrabota
"Układ zamknięty" bije rekordy oglądalności. Jak się czujesz jako pierwowzór jednego z bohaterów filmu?
Lech Jeziorny: Tak się złożyło, że filmu jeszcze nie oglądałem. Nie znam też scenariusza, który został skierowany do produkcji. Z relacji przyjaciół i moich córek mogę wywnioskować, że to historia uniwersalna, gdzie zdarzenia będące udziałem moim i moich kolegów były jedynie inspiracją dla twórców filmu. Dochodzą do mnie głosy, że bardzo wielu przedsiębiorców odnajduje w tym filmie wątki własnych historii, głównie szykan, jakich doświadczyli ze strony organów państwa. Jak deklarują twórcy filmu, to im jest dedykowany ten film. Odbieram go jako bardzo ważny i potrzebny głos, ukazujący mechanizmy niszczenia tysięcy przedsiębiorców w majestacie prawa i w poczuciu całkowitej bezkarności urzędników za skutki swoich destrukcyjnych działań. Nie ukrywam jednak, że wolałbym, aby ten film nie musiał powstać.
Zostawmy film. Jaki był sens twojej historii?
Cofnijmy się do roku 2003, do Polski Leszka Millera. To czas, kiedy SLD czuje się panem „życia i śmierci" Polaków i jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta