Dziecko to ofiara idealna
Dzieciobójstwo jest zbrodnią uprzywilejowaną, gdyż ocenia się, że zagrożenie dzieciobójczyni dla społeczeństwa jest znikome. Grozi za nią od trzech miesięcy więzienia do pięciu lat. Za „zwykłe” zabójstwo dziecka od ośmiu lat do dożywocia – mówi kryminolog Brunon Hołyst Ewelinie Pietrydze.
Rz: Lucyna D. z Lubawy przyznała się w prokuraturze do zabójstwa trzech noworodków. Magdalenę R. z Morąga skazano w tym miesiącu za zabicie pięcioletniego syna. Co takiego musi stać się w życiu kobiety, by zdecydowała się pozbyć dziecka?
To nie musi być efektowny, incydentalny dramat, ale splot wielu czynników. Najczęściej motywem są banalne kłopoty finansowe: liczne długi czy nędza. W wielu przypadkach decydującą rolę odgrywa kryzys w relacjach z partnerem. Kobieta czuje nienawiść do męża, szuka zemsty za przemoc czy małżeńską zdradę. Karze wtedy partnera, odbierając życie jego potomstwu. Pewna część ofiar jest wynikiem gwałtów, także tych małżeńskich. Niektóre dzieci zginęły, bo przeszkadzały z kolei w nowym związku. Obecny partner nie tolerował „obcego" potomka, więc trzeba było go usunąć.
Morderczynie mówią o matni, głębokim uwikłaniu w sieć rodzinnych konfliktów i zależności.
Z plagą dzieciobójstwa mieliśmy do czynienia w okresie międzywojennym. W 1926 r. dokonano ich 1045. Dziś wykrywa się nie więcej niż 70, 80 przypadków rocznie.
To kolejne źródło takich tragedii. Częstym problemem jest brak akceptacji czy zdecydowany sprzeciw wobec kolejnej ciąży wśród bliższej i dalszej rodziny. A nawet nakłanianie ciężarnej do pozbycia się dziecka, także szantażem....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta