Celnicy surowi dla komfortowych aut z paką
Dilerzy samochodów walczą z administracją celną o idącą w miliony złotych akcyzę od pikapów.
Przed urzędami celnymi toczy się obecnie kilka tysięcy postępowań dotyczących pikapów. Dilerzy są załamani, bo obrót się im znacznie zmniejszył. I to nie tylko z powodu kryzysu. Jak mówią sami dilerzy – klienci na pikapy po prostu „odpłynęli", przerażeni wizją dopłacania podatku i urzędowych formalności.
Spór trwa od połowy 2010 roku. Wtedy to, chociaż ani jeden akcyzowy przepis się nie zmienił, organy celne zaczęły uznawać pojazdy osobowo-towarowe za osobówki podlegające akcyzie.
Urzędnicy uznają auto za osobówkę, jeśli ma klimatyzację i dywaniki
Centymetry mają znaczenie
Mitsubishi L200 to klasyczny pikap. Producent nie ma wątpliwości, określając go w dokumentach jako ciężarówkę. Według polskich celników do ciężarówki brakuje mu jednak trzech centymetrów. O tyle bowiem za krótka jest jego skrzynia ładunkowa. A przynajmniej była – w wersjach produkowanych do ubiegłego roku.
I z tego właśnie powodu celnicy uznawali ten pojazd za osobowy. Dlaczego? Powoływali się na przyjęte także w Polsce do stosowania wyjaśnienia do tzw. Nomenklatury Scalonej. Przewiduje ona, że za ciężarowe można uznać tylko pikapy ze skrzynią ładunkową o długości przekraczającej 50 proc. rozstawu osi. A do ubiegłego roku nie przekraczała. Firma Mitsubishi – być może pod wpływem sytuacji w Polsce – w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta