Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Biegać każdy może

20 kwietnia 2013 | Sport | Krzysztof Rawa
Tsegaye Keebede z Etiopii, lider cyklu World Marathon Majors, zwycięzca z Chicago, brązowy medalista olimpijski z Londynu
źródło: AFP
Tsegaye Keebede z Etiopii, lider cyklu World Marathon Majors, zwycięzca z Chicago, brązowy medalista olimpijski z Londynu

Maratony to najbardziej dochodowa część przemysłu biegowego. Entuzjazm tysięcy ludzi i moda sprawiają, że można zarobić miliony dolarów.

Są organizowane wszędzie, od Akry do Zurychu. Mają maratony swój Wielki Szlem i swoich idoli. Choć w telewizji wyglądają jak barwne festyny i sportowe święta, improwizacji w nich niewiele. To biznes.

Te najważniejsze od 2006 roku mają swoją organizację: World Marathon Majors (WMM). Dziś tworzy ją wielka szóstka: Tokio (luty), Boston (środek kwietnia), Londyn (koniec kwietnia), Berlin (wrzesień), Chicago (październik) i Nowy Jork (listopad). Co dwa lata dołącza z urzędu maraton mistrzostw świata, co cztery bieg olimpijski.

Kto dobrze spisuje się w cyklu WMM, ten zdobywa punkty, punkty tworzą klasyfikację, jej zwycięzcy co roku dostają po pół miliona dolarów. To zachęta dla elity, ale także pokaz siły całego przedsięwzięcia. Inne wskaźniki też są efektowne: maratony Wielkiego Szlema ogląda co roku 5 mln ludzi na trasie, ćwierć miliarda przed telewizorami. Chce w nich startować 300 000 osób, startuje połowa, bo ulice nie są gumy. Szacunki ekonomistów mówią o 400 mln dolarów dochodu generowanego tylko przez wielką szóstkę, około 80 mln stanowią kwoty zebrane na działalność charytatywną, to jeden z największych pozytywów biegowej pasji, jaka opanowała świat.

Są dyskusje, który maraton najlepszy, największy, najbardziej prestiżowy, ale...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 9517

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament