Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Modlę się, żeby UE się sama rozwaliła

01 czerwca 2013 | Kraj | Eliza Olczyk
Krystyna Pawłowicz: – Muszę uważać, żeby nie wpadać w medialne zasadzki
autor zdjęcia: Krystian Dobuszyński
źródło: Fotorzepa
Krystyna Pawłowicz: – Muszę uważać, żeby nie wpadać w medialne zasadzki

Krystyna Pawłowicz o tym, dla kogo jest w Sejmie 
i dlaczego już nigdy nie pójdzie do TVN.

Rz: Lubi pani posługiwać się prowokacją w polityce?

Krystyna Pawłowicz, poseł PiS: – Skądże znowu. Ja nikogo nie prowokuję. Przez lata byłam wykładowcą akademickim i ten dydaktyk czasami ze mnie wychodzi. Głośno mówię, przejaskrawiam przykłady, gdyż wtedy studenci lepiej rozumieją problem, przedstawiam sprawy dwubiegunowo. Nawet wachlarza używam od lat i zupełnie nie rozumiem, dlaczego w Sejmie uchodzi to za prowokację. Wyciągam wachlarz i wszyscy się patrzą. Sprowadzam sprawy do konkretów – ludzie się obrażają.

Gdy wypowiadała się pani o Marszu Szmat, to też dydaktyk wziął górę?

Moja wypowiedź, w której cytowałam zaproszenie wystosowane przez organizatorów na tę imprezę, została zmanipulowana w dalszych przekazach. Wyszło na to, że wszystkie te okropne słowa – szmaty, kurwy, alfonsy – były moimi własnymi ocenami. No i wszyscy na mnie napadli. A to były tylko cytaty z oficjalnej strony organizatora marszu. Na dodatek głupio wyglądałam w czasie tej rozmowy – pochylona jak stara babcia, z telefonem przyciśniętym do ucha. Nie mam doświadczenia medialnego i stąd to wszystko. Ale te 8 minut kontaktu z TVN 24 nauczyły mnie bardzo dużo.

Dodała pani co nieco od siebie w tej wypowiedzi, na przykład „baby bez gaci", „wyrzygać".

Panią to razi? A mnie uraził widok tych pań, uczestniczek...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9550

Wydanie: 9550

Zamów abonament