Nowe oblicze tureckiej wolności
Protesty w Stambule symbolicznie cichną w przeciwieństwie do awantury o dyktatorskie zapędy rządu.
– Osoby nakłaniające do przestępstw muszą być karane bez względu na to, czy nawołują do nich w świecie realnym czy wirtualnym – przekonywał wczoraj turecki minister spraw wewnętrznych Muammer Güler.
Jego wcześniejsze wypowiedzi o planach wprowadzenia cenzury w mediach społecznościowych, gdzie umawiają się uczestnicy antyrządowych protestów, dolały oliwy do ognia w awanturze o dyktatorskie zapędy rządu. A problem jest tym większy, że ponad 30 mln Turków korzysta z Facebooka, a co szósty internauta ma konto na Twitterze.
Więcej gazu
Rano tureckie media obiegła wiadomość, że policja w trybie nadzwyczajnym chce kupić 100 tys. nabojów gazowych, bo jej magazyny zaczynają świecić pustkami. „Więcej gazu! Więcej policji! Mniej demokracji!", „Rząd nie ma wyboru, czy nie słyszeliście naszego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta