Raport o szkodliwości OFE
Ministrowie finansów i pracy zaprezentowali dokument z tendencyjnie dobranymi danymi, które mają uzasadnić fatalną rolę OFE, a inne, niepasujące do przyjętego założenia, są pomijane – zauważa były członek Rady Polityki Pieniężnej.
Długo oczekiwany rządowy „Przegląd funkcjonowania systemu emerytalnego" wykracza poza kształt systemu emerytalnego. To w dużej mierze dyskusja na temat kierunków ewolucji polskiego systemu gospodarczego.
Rządowy raport, jak też wypowiedzi niektórych członków rządu, zwłaszcza premiera, tworzą nową jakość. Po raz pierwszy siły polityczne rządzące naszym krajem w sposób zdecydowany zaatakowały jedną z najważniejszych rynkowych reform wprowadzonych w trakcie ostatnich ponad 20 lat. Przedstawiony przez rząd raport nie stanowi analizy funkcjonowania systemu emerytalnego, jak sugerowałby jego tytuł, ale jest raportem o „ekonomicznej i społecznej szkodliwości OFE". Został on skonstruowany w taki sposób, aby czytelnik nie miał wątpliwości, a jego przesłanie jest następujące: gdyby nie system OFE, to polska gospodarka, zwłaszcza zaś sektor finansów publicznych, byłyby w doskonałym stanie, a zlikwidowanie OFE sprowadzi polską gospodarkę na ścieżkę „zdrowego" wzrostu i zapewni wysokie i bezpieczne emerytury w przyszłości.
Wątpliwe wyliczenia
W raporcie można znaleźć wiele fragmentów, w których formułowane są wątpliwe tezy, tendencyjnie dobierane są takie dane, które mają uzasadnić szkodliwość OFE, inne zaś, które nie pasują do przyjętego założenia, są pomijane.
Pierwsza sprawa dotyczy wpływu OFE na stan sektora...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta