Mikrobrowary dają zarobić
Polacy polubili niszowe piwa. To dobra okazja dla małych warzelni restauracyjnych i rzemieślniczych.
– Jesteśmy w stanie zrobić każdy gatunek piwa, nasze możliwości są praktycznie nieograniczone – mówi Krzysztof Majnusz, reprezentujący browar restauracyjny MajEr w Gliwicach. – Dlatego oprócz stałych piw w ofercie, czyli jasnego, pszenicznego i ciemnego, sezonowo warzymy np. bocka, pszeniczne ciemne, czy piwo wędzone – dodaje.
O założeniu browaru restauracyjnego w centrum Gliwic zdecydował Ernest Majnusz, ojciec Krzysztofa, który od 20 lat działa w branży hotelarsko-gastronomicznej. Taki sposób produkowania i sprzedawania piwa poznał w Niemczech.
– Zrozumieliśmy, że warto zainwestować w browar restauracyjny u nas, tym bardziej, że piwa rzemieślnicze są coraz bardziej popularne w Polsce, a konsumenci zaczynają cenić sobie smak i pasję, która towarzyszy warzeniu – mówi Krzysztof Majnusz.
Marże kuszą
W Polsce jest już ponad 40 browarów restauracyjnych, a zdaniem przedstawicieli branży jest miejsce na kolejne. Andrzej Gałasiewicz, właściciel firmy Minibrowary.pl zajmującej się produkcją i instalowaniem restauracyjnych warzelni uważa, że w ciągu najbliższych kilkunastu lat powstanie ich jeszcze ok. 200.
Minibrowary.pl mają na swoim koncie 15 browarów restauracyjnych. Jak na razie ostatni uruchomią za kilka dni w Czechowicach-Dziedzicach dla piosenkarza Stachurskyego. W przyszłym roku spodziewa się nie mniej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta