Pornografia polskości, czyli lewacki rozbiór Wajdy
Prawico, czy nie widzisz, że obok ciebie tworzy patriota, który uczynił siebie wieszczem i tak mocno broni polskości w swoich filmach, że został nawet posądzony o antysemityzm?
Twórczość najważniejszego polskiego artysty naszych czasów jest tematem zbioru esejów wydanych przez „Krytykę Polityczną". Gdy czyta się na prawicowych blogach, jakie kalumnie wypisują anonimy o Andrzeju Wajdzie albo jak łatwo poważni publicyści prawicy pozbyliby się z naszej kultury tego Opus Magnum Polonorum, to nasuwa się pytanie, kto tu jest szaleńcem, a kto ślepcem.
Lewacy widzą lepiej, bo ich nie zaślepia wrogość polityczna. To oportuniści, którzy dobrze urządzili się w III Rzeczpospolitej popierani przez obecną władzę w zamian za stępienie krytyki obozu rządowego. III RP popiera również Pan Andrzej. Analiza jego dorobku dokonana przez „KP" jest więc wnikliwa, lecz unika wątku ważnego dla jego twórczości – oportunizmu politycznego Mistrza, który umożliwia mu pracę na każdym etapie historycznym z korzyścią dla kultury narodowej.
Ten artysta w ujęciu „KP" jest wyrazicielem polskiej liberalnej inteligencji „nieprawicowej". Jak stwierdza redaktor tomu Jakub Majmurek, Wajda różni się od prawicy tylko płytkim potępieniem nacjonalizmu i bardziej otwartą na mniejszości etniczne koncepcją narodu. W „Katyniu" ujawnił, że dzieli z prawicą przesądy o przedwojennej klasie wyższej i średniej jako ostoi polskości i podmiotu historii. Pokazał „nieufność" (!) do przemian...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta