Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Bierność, czyli obłęd

03 sierpnia 2013 | Plus Minus | Piotr Skwieciński
Trzeci dzień Powstania, patrol rozpoznania w Śródmieściu. Jako pierwszy – porucznik Stanisław Jankowski,  ps. Agaton
źródło: EAST NEWS
Trzeci dzień Powstania, patrol rozpoznania w Śródmieściu. Jako pierwszy – porucznik Stanisław Jankowski, ps. Agaton

Jestem zdecydowanym krytykiem ludzi, którzy postanowili o rozpoczęciu Powstania Warszawskiego. 
A jednak książkę Piotra Zychowicza uważam za chybioną.

Już sam tytuł dobrze oddaje styl publikacji. Zychowicz nie tylko nie napisał książki naukowej, ale wręcz opuścił rejony publicystyki historycznej. Stworzył pamflet. Pamflet na przywódców Polski Podziemnej i polskiego Londynu.

Uczynił tak zapewne ze względów merkantylnych. Takie są czasy, takie rzeczy się sprzedają, trzeba tez jednoznacznych i ostrych, a nie inteligenckiego dzielenia włosa na czworo. Jego prawo, jego też będzie – zapewne – sukces komercyjny. Ale szansy na sukces intelektualny w ten sposób się wyrzekł. Bo tam, gdzie można postawić znak zapytania, Zychowicz nie tylko stawia wykrzyknik, ale wręcz wali pałą.

Ekscytacje kontra realia

Ale też na ołtarzu wyrazistości składa logikę i konsekwencję. W „Pakcie Ribbentrop–Beck" władzom przedwrześniowym czynił zarzut, że nie podjęli gry z Hitlerem, tylko zareagowali głupio, po polsku, w imię wartości i poszli na wojenkę. W „Obłędzie" władzom powrześniowym czyni zarzut dokładnie odwrotny: potępia w czambuł wszystkich, którzy próbowali jakiejś gry – z Anglikami czy Rosjanami. Jedynie słusznym zachowaniem w arcytrudnej sytuacji było jego zdaniem... obrażenie się. I wycofanie do jakiegoś kąta – w imię zasad.

Zychowicz potępia polskich generałów, którzy aresztowani przez NKWD zaczęli toczyć...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9604

Wydanie: 9604

Zamów abonament