Sienkiewicz wbrew polityce rządu
Minister dyskredytuje dojrzałych pracowników, choć promują ich rządowe programy.
Instytucje publiczne, urzędy, media powinny wyznaczać standardy – również w polityce kadrowej. Tak, niestety, u nas nie jest.
Dwa lata temu głośno było o zwolnieniu z Kancelarii Premiera 60-letniego fotoreportera Grzegorza Rogińskiego, laureata międzynarodowych nagród, którego zastąpił młodszy kolega po fachu. Jeszcze wcześniej dziennikarce muzycznej Marii Szabłowskiej z publicznego radia jej przełożony dał do zrozumienia, że nie odpowiada mu jej wiek.
Ostatnio przykładem złych praktyk stał się minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz. Kiedy młody dziennikarz „Rz" Marcin Pieńkowski po raz pierwszy 19 lipca napisał o młodzieńcach zatrudnianych w gabinecie min. Sienkiewicza, ten uznał za stosowne odpowiedzieć. Zrobił to jednak wybitnie niefortunnie.
Najpierw wyraził wdzięczność 21-latkowi za to, że ten podjął pracę w jego resorcie. – Zgodził się poświęcić całe swoje wakacje na to, żeby nauczyć pracowników MSW obchodzić się z nowymi mediami. Jestem jego dłużnikiem – podkreślił Sienkiewicz. A następnie dodał: – Zatrudnianie 50-letnich urzędników z brzuszkiem i łysiną niewiele by dało.
Warto wspomnieć, że poświęcenie młodego człowieka wyceniono na ok. 4 tys. zł miesięcznie.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta