Niespodzianki nie tylko artystyczne
O dawnych i dzisiejszych festiwalach, konferansjerce u Niemena rozmawia z Krzysztofem Materną Jacek Cieślak.
Życie koncertowe ogranicza się dziś do gotowych produkcji, które sprowadza się do Polski jak inne dobra luksusowe. Tymczasem pan przełamuje ten format, zapraszając zagraniczne gwiazdy do rozmów o projekcie, który wspólnie realizujecie w Gdańsku na festiwalu Solidarity of Arts pod hasłem „+”.
Krzysztof Materna: Zależy mi na tym, żeby wydarzenie artystyczne było niespodzianką zarówno dla ich bohaterów, jak i widowni. To zaś gwarantuje wyłącznie stworzony razem projekt. Myślenie w stylu: „jest kasa, to ściągamy kogo popadnie”, jest nam obce.
Jak wyglądają kulisy rozmów?
Na początku odwiedzam zapraszanych do Gdańska gości, ponieważ wydarzeń, które przygotowujemy, nie da się zorganizować podczas wymiany e-maili albo prowadząc negocjacje poprzez agentów lub menedżerów. Wypada się spotkać z artystą, zastanowić, z kim mógłby zagrać i jaki repertuar. Najwięcej, bo półtora roku pracy poświęciliśmy przygotowaniu pierwszego koncertu, którego bohaterem był Leszek Możdżer. Trzeba było przekonać do udziału Marcusa Millera i Johna Scofielda, bo przecież nie znali Leszka. Poznawszy jego dorobek, zachwycili się i przekonali, że nie chodzi o udział w zwykłym koncercie, tylko o występ przed wielotysięczną publicznością w unikalnej formie na trzech scenach. Finał pierwszej edycji festiwalu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta