Kto chroni byłego szefa BOR?
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ukrywa prawdę o zaniedbaniach gen. Janickiego.
Nieprawidłowości w przygotowaniu ochrony premiera i prezydenta w Smoleńsku, potem incydent z prezydentem Komorowskim w Łucku na Ukrainie. Z kontroli szefa MSW w Biurze Ochrony Rządu w zakresie procedur ochrony najważniejszych osób w państwie wynika, że występują błędy w szkoleniu i niektórych procedurach – ujawnił we wtorek minister Bartłomiej Sienkiewicz. W BOR rozpoczęto program naprawczy, który „ma wyeliminować podobne incydenty w przyszłości". Otwarte pozostaje pytanie, kto odpowiada za ten brak profesjonalizmu?
Trudno winić za to nowego szefa BOR płk. Krzysztofa Klimka, który jest na tym stanowisku dopiero od czterech miesięcy. Przez pięć lat BOR rządził gen. Marian Janicki, od lutego w dyspozycji szefa BOR – nie pracuje, ale co miesiąc otrzymuje pełne wynagrodzenie. Nie wiadomo, jak długo ta – wygodna dla Janickiego i kosztowna dla państwa – sytuacja ma trwać.
Gen. Marianowi Janickiemu przez te pięć lat udawało się wybrnąć bez szwanku z różnych kłopotów. Historia, którą opisuje „Rz", pokazuje, że za Janickiego nawet dziś najważniejsi ministrowie są w stanie mijać się z prawdą.
Wymijające odpowiedzi
W październiku 2012 r. poseł PiS Maks Kraczkowski zadał premierowi proste pytanie – czy tragiczny lot do Smoleńska posiadał status HEAD zgodnie z rozporządzeniem ministra infrastruktury z 25 listopada 2008 r. i czy taki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta