Niemcoczechorusożydopolacy
O pokładach absurdu, jakie tkwią w jądrze nacjonalistycznych stereotypów, miałem okazję się przekonać, poznając całkiem niedawno wyniki porównawczych badań genetycznych, jakie przeprowadzono na pewnej populacji Niemców i Polaków.
Otóż wbrew obiegowym poglądom okazało się, że mieszkańców obu brzegów Odry w sensie genetycznym prawie nic nie różni. Przeciętny genotyp mamy niemal identyczny.
Skąd zatem oczywiste różnice? Ano przyczyn należy szukać w procesie socjalizacyjnym, innym otoczeniu kulturowym, innej ścieżce edukacyjnej i innym języku. To te czynniki, a nie geny budują zarówno Niemców, jak i Polaków. Paradoksalnie prawdę tę podkreśla à rebours fenomen (pamiętają go co bystrzejsi ze starszych roczników) istnienia w ramach tego samego narodu po obu stronach Łaby (mimo niewątpliwej tożsamości genetycznej) dwóch estetycznych i kulturowych wersji Niemca; typu „enerdowskiego" i „erefenowskiego".
Dodajmy, że ten pierwszy, okraszony specyficzną fryzurą (z przodu krótko, z tyłu długo, pod nosem wąsiska) był w czasach słusznie minionych w Polsce synonimem obciachu i złego gustu. Do dziś zresztą echa tej estetyki można jeszcze spotkać na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta