Uprzejmie donoszę: to ja zabiłem
Wyrzuty sumienia, nadzieja na niższą karę, albo... zbliżające się święta. To skłania przestępców, by zadenuncjowali samych siebie.
Do komendy na warszawskiej Ochocie kilka dni temu zgłosił się 33-letni Roman F., mieszkaniec jednego z bloków w tej dzielnicy. – Zabiłem sąsiadów – powiedział.
Policjanci znaleźli na miejscu zmasakrowane zwłoki mężczyzny oraz ciężko ranną kobietę. – F. najpierw zaatakował sąsiada nożem i młotkiem, a potem rzucił się na jego partnerkę – mówi Dariusz Ślepokura ze stołecznej prokuratury.
Kobieta postanowiła udawać, że nie żyje, i to ją ocaliło. Gdy wstrzymała oddech, sprawca sobie poszedł.
F. usłyszał zarzut zabójstwa i usiłowania popełniania drugiego. – Przyznał się do winy, opisał przebieg zbrodni, ale nie potrafił powiedzieć, dlaczego zabił – mówi Ślepokura.
Strach, nie akt skruchy
W lipcu w mieszkaniu na warszawskim Mokotowie 17-letni Łukasz W. zabił matkę. Uderzył ją w głowę ciężarkiem do ćwiczeń, a potem udusił.
Po zbrodni przeraził się tego, co zrobił i postanowił powiadomić policję. Funkcjonariusze początkowo mu nie uwierzyli. – Myśleli, że żartuje – opowiada nam jeden z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta