O łupkach na chłodno
Wprowadzenie Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych tworzy dodatkową niepewność inwestycyjną, a nie rozwiązuje żadnego z istniejących problemów – pisze ekspert Instytutu Sobieskiego.
Ministerstwo Środowiska przygotowało projekt zmian do ustawy – Prawo geologiczne i górnicze. Jedną z kluczowych zmian jest wprowadzenie Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych (NOKE). Warto poddać debacie publicznej niektóre z proponowanych kwestii i spojrzeć nieco szerzej na kwestię poszukiwania i rozpoznawania złóż węglowodorów w Polsce.
Po pierwsze nadzór
Czytając niektóre wypowiedzi w obronie projektu ustawy oraz NOKE, można odnieść wrażenie, jakoby poszukiwanie i rozpoznawanie złóż węglowodorów w Polsce odbywało się dziś w próżni, bez właściwego nadzoru, a dopiero powołanie NOKE to naprawi. Nic bardziej mylnego. W Polsce działa Wyższy Urząd Górniczy oraz dziesięć okręgowych urzędów górniczych, których ustawowym zadaniem jest troska o bezpieczeństwo złóż i prawidłowość procesu wydobywczego. Minister środowiska (minister) akceptuje projekty prac geologicznych oraz plany zagospodarowania złóż. Ministrowi podlega Państwowy Instytut Geologiczny. Odpowiedzialną funkcję w procesie wydobywczym pełnią kwalifikowani kierownicy ruchu każdego z zakładów górniczych. Istnieje wielostopniowa i zróżnicowana administracja zajmująca się kwestiami ochrony środowiska od szczebla lokalnego po centralny (zgodnie z acqui). Powołanie NOKE z punktu widzenia eksploatacji niewiele zmieni....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta