Kenia: zakładniczka terroryzmu
Dramat zakładników w Nairobi to zemsta za to, że Kenia stała się afrykańskim policjantem.
Somalijscy zamachowcy, którzy od soboty przetrzymywali zakładników w centrum handlowym w Nairobi, w pewnym sensie odnieśli sukces. Kenijczykom już dawno udało się zapomnieć, że ich kraj jest w stanie wojny. Wprawdzie przy wejściach do państwowych budynków czy centrów handlowych zainstalowano bramki do wykrywania metalu, ale od dawna na ich piszczenie w zasadzie nikt nie zwraca uwagi. Nawet podczas kampanii przed marcowymi wyborami prezydenckimi temat interwencji w sąsiedniej Somalii pojawiał się sporadycznie, bo politycy woleli się kłócić o wysokość poselskich uposażeń.
Wczoraj, trzeciego dnia dramatu w centrum handlowym Westgate, gdy już było jasne, że dżihadyści z somalijskiego komanda zabili co najmniej 62 zakładników, błyskawicznie wróciły pytania o wojnę z terroryzmem, przede wszystkim dlaczego to Kenia pełni rolę afrykańskiego policjanta, narażając się na atak.
Afrykański Afganistan
– Udaliśmy się do Somalii, by pomóc stabilizować ten kraj, ale też, co najważniejsze, by prowadzić wojnę przeciwko terroryzmowi. Nie ustąpimy –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta