Zbudujcie setki globalnych firm
Przedsiębiorca może osiągnąć czołową pozycję w świecie, jeśli będzie w stanie zainspirować i zmobilizować do działania innych – mówi prof. Hermann Simon, światowy ekspert zarządzania i konsultingu cenowego.
Rz: Niedawno w Polsce zastanawialiśmy się, jak stworzyć drugą Nokię, a teraz marzymy, by stać się ojczyzną takiej firmy jak Apple. Pan twierdzi jednak, że to nie jest dobry wzorzec. Dlaczego?
Nazywam to złudzeniem listy Fortune Global 500 – każdy kraj pragnie, by to jego firmy znalazły się na tej podziwianej liście światowych gigantów. Jednak rzeczywistość jest zupełnie inna; 84 proc. państw nie ma tam swego przedstawiciela.
My już mamy: Orlen. Teraz liczymy, że wkrótce trafią tam kolejne firmy...
Jednak to złudzenie, że w takich krajach jak Polska uda się rozwinąć wiele firm kwalifikujących się do listy Fortune. Zresztą byłoby to wręcz ryzykowne. Nokia jest tu najlepszym przykładem. Przed 10 laty w szczycie swego sukcesu dawała jedną czwartą fińskiego eksportu. Dziś praktycznie zniknęła i Finlandia ma poważne problemy. Na podobnej drodze jest też Korea Płd., gdzie sześć potężnych czeboli, jak Samsung, Hyundai czy LG, odpowiada za prawie 50 proc. PKB.
Ostatnie lata były dla Korei bardzo udane...
Tak, ale czy sukces Samsunga jest tak strukturalnie odmienny od sukcesu Nokii przed laty? Jest ryzyko, że w którymś momencie Samsung zostanie wyparty przez nowego konkurenta. Tak jak Nokia, która na rynku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta