Czy maszyny zastąpią humanistów?
Kiedy dziesięć lat temu zaczynałem studia językowe, o tłumaczeniu maszynowym profesorowie mówili z lekceważeniem. Tymczasem dzięki Google Translate poczyniło ono niezwykłe postępy. Dziś wielu laików, a nawet zawodowych tłumaczy, korzysta z tej usługi.
Znajomy inżynier wojskowy często powtarza, że obecne tempo przyrostu wiedzy technologicznej nie ma precedensu. Programy komputerowe zbliżają się do granicy przejścia testu Turinga. Przekraczają także granice wspólnot narodowych – te same dźwięki systemu Windows słyszy cały glob. Internet daje dostęp do wielkiej bazy ludzkiej wiedzy, co wpływa na treść i formę pracy intelektualnej, a także na mentalność naukowców. W obliczu globalizacji produkcja intelektualna i jej ochrona stają się więc głównym źródłem dochodu państw zachodnich.
Te wszystkie zjawiska rodzą pytania o etykę pracy człowieka. Czy sztuczna inteligencja może stać się doskonalszym (wydajniejszym, tańszym) użytkownikiem języka od człowieka? W jakim stopniu maszyny zastąpią w pracy humanistów? I wreszcie, jak cyfrowa globalizacja wpłynie na podział pracy i dochodu światowego?
Prognozować, jak będzie wyglądał homo digitalis za lat dziesięć, byłoby niedorzecznością, jednak na podstawie obecnych tendencji można wysnuć pewne wnioski. Jako osoba pisząca i przetwarzająca teksty na pierwszym miejscu wymieniłbym zjawisko plagiatu.
Wygląda na to, że mimo pojawienia się aplikacji kontrolnych plagiatów będzie coraz więcej. Przyczyną wydaje się lenistwo intelektualne spowodowane szybkim tempem przyrastania zasobów intelektualnych i łatwym dostępem do edytowalnych tekstów elektronicznych. Stara szkoła...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta