W kadrze teraz nie jest wesoło
Mateusz Klich | Piłkarz klubu PEC Zwolle i reprezentacji Polski o trudnych dniach w Wolfsburgu u trenera Felixa Magatha, odrodzeniu w Holandii i marihuanie.
Adam Nawałka powiedział jasno: w eliminacjach mundialu mieliśmy dobrych piłkarzy, ale nie mieliśmy drużyny. Zgadza się pan?
Mateusz Klich: Nasza gra nie była taka, jak byśmy sobie tego życzyli. Wyniki też były fatalne. Ale w niektórych meczach pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę i w przyszłości możemy coś osiągnąć. Eliminacje zweryfikowały nas bardzo surowo. Nie ma co ukrywać – teraz nie jest wesoło.
Nowy selekcjoner chce odbudować ducha drużyny. To rzeczywiście ma taki wpływ na grę?
Tak. W Zwolle jest teraz świetna atmosfera, dlatego dobrze gramy w piłkę, rozumiemy się na boisku i poza nim. W kadrze trochę tego brakowało. Nie chcę, by ktoś odebrał moją wypowiedź jako narzekanie albo stwierdzenie, że atmosfera w reprezentacji była fatalna i działo się coś złego. Ale nie było idealnie, więc jeśli trener chce odbudować zespół, to wie, co robi.
O Nawałce mówi się, że lubi trzymać piłkarzy krótko.
Rozmawiałem z wieloma zawodnikami, którzy mieli z nim do czynienia. Trzeba ciężko pracować na treningach, ale to akurat normalne. Ciężej niż u Felixa Magatha w Wolfsburgu na pewno nie będzie, więc nie ma się czego bać.
Nawałka chciałby z was zrobić grupę przyjaciół. To w ogóle możliwe?
Nie da się zrobić przyjaciół z 23 facetów....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta