Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Rabunek, który może być zamieciony pod dywan

23 listopada 2013 | Świat | Piotr Jendroszczyk
To zaledwie niektóre z cennych obrazów z kolekcji Corneliusa Gurlitta
źródło: AFP
To zaledwie niektóre z cennych obrazów z kolekcji Corneliusa Gurlitta

Posiadanie dzieł sztuki z rabunków nazistowskich jest dzisiaj bezkarne. A ich odzyskanie przez byłych właścicieli niemal niemożliwe.

Cała historia ma dwa początki. Pierwszy sięga czasów nazistowskich. Drugi zaczyna się we wrześniu 2010 roku.

Cornelius Gurlitt, formalnie obywatel austriacki, wracał pociągiem z Zurychu do Monachium. Już w Niemczech w czasie kontroli celnej zadano mu pytanie, czy ma przy sobie pieniądze. Odpowiedział, że nie.

Tak mówi wielu Niemców, którzy zdołali w przeszłości przetransferować swe oszczędności do szwajcarskich banków i już na emeryturze korzystają z nich, udając się raz po raz do Szwajcarii, przywożąc stamtąd potrzebne im sumy. Wiedzą o tym doskonale celnicy i wyłapują podejrzanych.

Nieczęsto udaje im się ostatnio wyłuskać kogoś, kto ma przy sobie ponad 10 tys. euro, co jest maksymalną sumą, którą można legalnie przewieźć przez granicę. W przypadku Corneliusa Gurlitta dopiero przy kontroli osobistej przeprowadzonej w toalecie pociągu okazało się, że ma przy sobie w gotówce 9 tys. euro. A więc wszystko w porządku.

Mieszkanie marszanda

Jednak nie dla celników, którzy na granicy niemiecko-szwajcarskiej zjedli zęby. W dodatku Gurlitt przedstawił się jako marszand. Postanowili przekazać sprawę prokuraturze w Augsburgu, aby sprawdziła, czy niemal 80-letni starszy pan nie ma czegoś za uszami. Wkrótce się okazało, że absolutnie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9697

Wydanie: 9697

Zamów abonament