Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Malarz myśli i przeczuć, a pracowity jak Czech

23 listopada 2013 | Kultura | Jan Bończa-Szabłowski
Spowiedź, 1908 rok
źródło: Muzeum narodowe w Gdańsku materiały prasowe
Spowiedź, 1908 rok
Koncert, 1910 rok
źródło: Muzeum narodowe w Gdańsku materiały prasowe
Koncert, 1910 rok
Autoportret, początek XX wieku
źródło: Muzeum narodowe w Gdańsku materiały prasowe
Autoportret, początek XX wieku
Na nowy żywot (Skrzydło tryptyku), 1906 rok
źródło: Muzeum narodowe w Gdańsku materiały prasowe
Na nowy żywot (Skrzydło tryptyku), 1906 rok

Sztuka | Wlastimil Hofman tworzył bez względu na porę dnia i roku. Bogaty wybór jego oryginalnych, choć ciągle niedocenianych obrazów pokazano w Gdańsku.

Był najdłużej żyjącym polskim malarzem modernistą. Pochodził z rodziny polsko-czeskiej. Studiował u Jacka Malczewskiego, Jana Stanisławskiego i Leona Wyczółkowskiego. Potem doskonalił umiejętności w paryskiej Academie des Beaux-Arts. Na stałe osiedlił się w Krakowie, skąd wyjeżdżał do Wiednia, Pragi i Paryża. W okresie II wojny światowej przebywał w Palestynie, dokąd zawiódł go szlak bojowy Legionu Czeskiego. W 1946 powrócił do Polski i zamieszkał w Szklarskiej Porębie.

Przyjaźnił się z Jarosławem Haškiem, zrobił nawet ilustracje do „Przygód dzielnego wojaka Szwejka". Był wielkim miłośnikiem piłki nożnej. W 1926 roku, po zdobyciu przez Wisłę Pucharu Polski, namalował naturalnej wielkości piłkarzy zwycięskiej drużyny.

Sceny religijne przenikają się z kompozycjami baśniowo-fantastycznymi

Artysta poszukujący

Już ta...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9697

Wydanie: 9697

Zamów abonament