Pusty worek Platformy
Liczba jałowych prób odświeżenia wizerunku Platformy, rządu i premiera pokazuje, że z próżnego i Salomon nie naleje, a cóż dopiero zmęczony latami wyczerpującej psychicznie gry Igor Ostachowicz – zauważa publicysta.
Rok 2014 będzie przygrywką do roku 2015. Po trzech latach postu Polacy dostaną w końcu możliwość pójścia do urn, i to dwukrotnie. Najpierw wiosną będą wybory do Parlamentu Europejskiego. Jesienią – wybory samorządowe. Zatem już za dwa, trzy miesiące zacznie się kampania wyborcza, która będzie trwać niemal nieprzerwanie do roku 2015, kiedy w niedługim odstępie odbędą się wybory prezydenckie oraz do Sejmu i Senatu. Rytm życia politycznego będzie więc w ogromnej części wyznaczać kalendarz wyborczy.
Prócz wspomnianych wyborczych zmagań będzie kilka tematów przewodnich. Po pierwsze – coraz bardziej rozpaczliwa walka Donalda Tuska o utrzymanie Platformy Obywatelskiej na drugim miejscu w notowaniach i zapewnienie jej poparcia oscylującego przynajmniej wokół 20 procent, tak aby nie spadło trwale poniżej tej magicznej granicy.
Po drugie – coraz twardsza postawa Leszka Millera, wierzącego, jak się zdaje, że SLD może zmienić Platformę na pozycji głównego oponenta PiS.
Po trzecie – starania mniejszych ugrupowań (czyli przede wszystkim Solidarnej Polski i Polski Razem Jarosława Gowina) o obronienie swojego istnienia w wyborach do PE. Może to być dla nich ostatnia (w przypadku PRJG zarazem pierwsza) szansa.
Po czwarte – konieczność przedefiniowania swoich propozycji i programu przez partię Jarosława Kaczyńskiego w związku z wyborami samorządowymi, z wyborami krajowymi w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta