W pułapce niskich płac
Polska gospodarka od lat nie może się wyrwać ze stanu małej aktywności zawodowej, zapóźnienia technologicznego i w efekcie niskich płac. Co gorsza, w najbliższych latach proces doganiania najlepiej rozwiniętych krajów świata może zahamować – piszą ekonomiści.
MAciej Bukowski, Andrzej Halesiak, Ryszard Petru
Nie stanie się tak dlatego, że przestaniemy się rozwijać, lecz dlatego, że nasz rozwój spowolni. Obawiamy się, że Polska podąża ścieżką wytyczoną przez kraje południa Europy. Region ten przez lata upatrywał swojej szansy rozwojowej niemal wyłącznie w poprawie stanu infrastruktury transportowej i wydatkowaniu środków strukturalnych EWG i UE, a zaniedbywał jednocześnie niepopularne kwestie konkurencyjności instytucjonalnej, regulacyjnej i innowacyjności oraz długookresowej równowagi makroekonomicznej.
Przykład, którego nie warto naśladować
Mimo znalezienia się w przedsionku państw rozwiniętych Portugalia, Grecja czy Hiszpania nie znalazły recepty na dołączenie do światowej elity. Ich relatywny poziom zamożności w porównaniu z Niemcami, Szwecją czy USA jest dziś mniej więcej taki sam jak w roku 1970. Ta trwająca 40 lat stagnacja – rozumiana jako zatrzymanie procesów konwergencji – silnie kontrastowała z okresem wcześniejszym (1950–1975), kiedy Europa Południowa rozwijała się wyraźnie szybciej nie tylko od światowego lidera technologicznego – USA, ale i od przeżywającej tzw. chwalebne trzydziestolecie Europy Północnej. Silnik, który napędzał jej wzrost, jednak się zatarł. Stare recepty przestały działać, nowych nie szukano, bo uznano, że dolce vita już jest na wyciągnięcie ręki....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta