Porażka, po której należą się brawa
W drugim meczu mistrzostw Europy Polska przegrała z Francją 27:28 (14:15) i do awansu potrzebuje zwycięstwa w piątek z Rosją.
Tego chyba nikt się nie spodziewał: Polacy walczyli jak równy z równym z najbardziej utytułowaną drużyną XXI wieku. Na 30 sekund przed końcem był remis 27:27, ale niestety Igor Anic rzucił zwycięską bramkę dla Francji. A przecież w pierwszym meczu, po przeciętnej grze Polska przegrała 19:20 z Serbią, i w starciu z mistrzami olimpijskimi miało być jeszcze gorzej. Polacy ostatni raz wygrali z Francuzami 20 lat temu.
– Taka ilość błędów jak w meczu z Serbią nie przejdzie. Ale Francuzi to też ludzie i popełniają błędy – mówił przed drugim spotkaniem Michał Szyba. Złośliwi szeptali, że więcej nieporozumień niż w spotkaniu z Serbami, ciężko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta