Role są jak dania
Emily Watson | O filmie „Złodziejka książek”, trudnych życiowych wyborach i współpracy z Larsem von Trierem aktorka opowiada Edycie Borkowskiej.
Rz: W „Złodziejce książek" Briana Percivala gra pani Rosę – przybraną matkę Liesel, głównej bohaterki. Akcja filmu toczy się w hitlerowskich Niemczech, życie bohaterów przypomina piekło. Jaka jest, pani zdaniem, Rosa?
Emily Watson: Uważam, że jest fascynującą osobą. Kobietą, która poczuła ból historii. W czasie II wojny światowej ginęło mnóstwo młodych mężczyzn. Ludzie byli stłamszeni przez władzę i bezrobocie. Rosa, podobnie jak wiele kobiet w tamtych czasach, bała się, czy wystarczy jej pieniędzy, by utrzymać rodzinę. Oczekiwania wobec życia rozmijały się z tym, co ją spotkało. Poślubiła romantyka i artystę Hansa, który też na pewno marzył o cudownej kobiecie i poczuł rozczarowanie, gdy okazało się, że jest oschła i opryskliwa.
W czasie wojny ludzie musieli podejmować trudne decyzje – zostać z matką czy uciekać, wstąpić do partii czy głodować, ukrywać Żyda i narażać bliskich na śmierć czy zamknąć przed nim drzwi.
Te...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta