Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Eskimos meczu nie posędziuje

08 lipca 2014 | Sport | Stefan Szczepłek
Jerzy Pilch: – Jeśli gospodarze przegrają,  to zmieni się rząd,  a profesor Gliński zostanie technicznym prezydentem Brazylii
autor zdjęcia: Magda Starowieyska
źródło: Fotorzepa
Jerzy Pilch: – Jeśli gospodarze przegrają, to zmieni się rząd, a profesor Gliński zostanie technicznym prezydentem Brazylii
Partner relacji
źródło: Rzeczpospolita
Partner relacji
źródło: Rzeczpospolita

Jerzy Pilch – pisarz, kibic Cracovii, o mundialu i niezrozumieniu tego, co mówią telewizyjni komentatorzy.

Rz: Podobają się panu mistrzostwa świata?

Jerzy Pilch: Teraz już tak. Kiedy na początku grały 32 drużyny, nie mogłem się połapać. A ponieważ zdarzało się, że grali po północy, to czasami przysypiałem.

Wszyscy mówią, że to wyjątkowo dobre mistrzostwa.

Jak człowieka spotyka wyjątkowe dobro – ma prawo do drzemki. Jakkolwiek to brzmi. Ale jak dla mnie dawka była za duża. Nie byłem w stanie kontrolować, kto z kim i w jakiej grupie. Wycinałem program z gazety i usiłowałem to wszystko ogarnąć, jednak nie zawsze się udawało. Od ćwierćfinałów panuję nad sytuacją. Teraz mam to co w 1966, kiedy w finałach w Anglii grało 16 drużyn.

Mam to samo. Wtedy wszystko było jasne, jednak zaryzykuję twierdzenie, chociaż nie odważę się zrobić tego także w pańskim imieniu, że być może wynikało to z faktu, iż w roku 1966 mieliśmy po kilkanaście lat i większą zdolność pojmowania rzeczywistości. Przynajmniej tej futbolowej.

Mówimy o czasach, w których Leopold Michno był bramkarzem Cracovii. Kiedy Waldemar Dąbrowski przepytuje mnie ze znajomości składu Górnika Zabrze z lat siedemdziesiątych, to mam ubaw. Bo pamiętam, jak w Górniku na obronie grał Stefan Floreński z Edwardem Olszówką, czyli prawie pokolenie wcześniej.

Piłka nożna to gra, w której uczestniczy 22...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9883

Wydanie: 9883

Spis treści
Zamów abonament