Dwa oblicza niemieckiej płacy minimalnej
Tomasz Budnikowski profesor ekonomii w Instytucie Zachodnim w Poznaniu materiały prasowe
To historyczny dzień dla Niemiec, tak skomentował wynik głosowania w Bundestagu Sigmar Gabriel, szef SPD, współrządzącej w Niemczech od grudnia 2013 r. Do takiego patosu skłoniło go przeforsowanie przez jego partię jednego z głównych postulatów wyborczych – wprowadzenia płacy minimalnej w całym kraju.
RFN należała bowiem do niewielkiej grupy państw wysoko rozwiniętych, które nie miały takiego rozwiązania. Było to tym bardziej dziwne, jeśli zważyć że niemiecki rynek pracy charakteryzował się zawsze wysokim stopniem uregulowania. Fakt iż nie było tu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta