Krajobraz po bitwie
Mimo zajęcia kilku głównych baz rosyjskich terrorystów wojna w Donbasie się nie skończyła, a ukraińskie i rosyjskie władze nie wiedzą, co dalej robić.
– To są terroryści! Łapcie ich! – krzyczał tłum w Słowiańsku do ukraińskich żołnierzy. Ludzie zebrali się w poniedziałek na placu przy wojskowych ciężarówkach, z których rozdawano bezpłatne parówki. Do samochodu przepchnęło się dwóch dresiarzy i to ich tłum wskazał jako terrorystów. W mgnieniu oka żołnierze powalili ich na ziemię i skrępowali.
W Słowiańsku (jak i w innych miejscowościach zajętych przez ukraińską armię w ciągu ostatnich trzech dni) wojsko dowozi pomoc humanitarną. Ale też cały czas przeczesuje budynki w poszukiwaniu ukrytej broni i członków separatystycznych formacji, którzy postanowili się ukryć na miejscu.
Nie wiadomo jednak, ilu złapano, jak również ilu poddało się w czasie wcześniejszych walk. „Próbujemy ich policzyć" – informowało dowództwo ATO (czyli antyterrorystycznej operacji, jak nazywane są oficjalnie na Ukrainie walki w Donbasie).
Ucieczka do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta