Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czasem trzeba dać w zęby

12 lipca 2014 | Plus Minus | Maciej Mazurek
1 sierpnia 2004 r., godzina „W”: pełna gotowość
źródło: MPW/THE FACTO
1 sierpnia 2004 r., godzina „W”: pełna gotowość
Jan Ołdakowski, 
Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa
Jan Ołdakowski, 
Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego
Replika Liberatora: skrzydła ówczesnej nadziei
źródło: MPW/THE FACTO
Replika Liberatora: skrzydła ówczesnej nadziei
Punkowy koncert z kotwicą w tle. Warszawa żyje
źródło: MPW/THE FACTO
Punkowy koncert z kotwicą w tle. Warszawa żyje
Jan Ołdakowski, Maciej Mazur, „Muzeum. Miejsce, które zwróciło Warszawie duszę”, The Facto 2014
źródło: Plus Minus
Jan Ołdakowski, Maciej Mazur, „Muzeum. Miejsce, które zwróciło Warszawie duszę”, The Facto 2014

Jan Ołdakowski, 
Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego | Podczas uroczystości otwarcia zabrakło u nas prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Później zresztą też nie przyszedł. Była pani Jolanta Kwaśniewska, ale jej mąż – nigdy. 
On tego po prostu nie czuł – fragment wywiadu-rzeki Macieja Mazura, 
który ukaże się 16 lipca.

Wróćmy do godziny „W" z 2004 roku. Jak na otwarcie muzeum zareagowali kombatanci? Poza tymi, którzy akurat myśleli o wypinaniu pośladków.

Weterani, jak by to powiedzieć... Oszaleli z radości. Zobaczyli, że wreszcie po latach jest muzeum i że to muzeum żyje. Reakcje samych powstańców lepiej nawet badać było później, w ciągu następnych dni, tygodni i miesięcy. Jakiś czas po otwarciu odwiedził nas Jan Nowak-Jeziorański. Wcześniej kilka razy to my byliśmy u niego, opowiadając mu o naszej wizji i postępach prac. Zawsze wtedy powtarzał: „Panowie, my to wszystko wiemy, historię znamy, setki razy ją opowiadaliśmy. Budujcie to muzeum nie dla nas, ale dla młodych ludzi. To im opowiedzcie o Powstaniu". I oto Nowak przyjeżdża do nas. Zaraz za wejściem na ścianie wisi ekran, na którym wyświetla się wywiad z nim. Wywiadu można posłuchać przez słuchawki. Akurat, gdy wjechał (poruszał się już wtedy na wózku) do sali, przed ekranem stały dwie urocze licealistki komentujące, co usłyszały. Zastygł. Zdziwił się, popatrzył przez chwilę i dał znak, aby jechać dalej. Kolejna sala i znów tłum młodzieży. Przechodzi wycieczka z gimnazjum. Zatrzymał się, władczym gestem odprawił pchającego wózek historyka i zawołał mnie. Pochyliłem się: „Panie dyrektorze, proszę uczciwie powiedzieć. Pan specjalnie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9887

Wydanie: 9887

Zamów abonament