Sumienie i miłosierdzie
To nie będzie łatwa rozmowa. Sprawa prof. Chazana to wojna, w której używa się tylko najcięższej broni. Jedna armia mówi o morderstwie, druga o łamaniu ludzkich praw i żadna z nich nie myśli o tym, by choć rozważyć przeciwne argumenty. Zdaję sobie sprawę, że czytelnicy „Rz", a zarazem moi, będą po innej stronie. Nie da się rozważać przerwania procesu życia tego dziecka bez narażenia się na oskarżenie o „aborcjonizm". Nie da się rozważać punktu widzenia prof. Chazana bez pomówień o sprzyjanie fundamentalistom. Jednak spróbuję, bez względu na komentarze. Wierzę, że obie strony kierują się dobrą wolą ze swojego punktu widzenia. A jednak coś jest nie tak.
Po stronie profesora panuje atmosfera triumfu. Niepokoi mnie i razi, że tej tragedii towarzyszą uśmiechy, podziękowania i kwiaty. Zupełnie tak, jakby wszystko dobrze się skończyło, a wiwatujący zapomnieli, że ciągle jeszcze pozostają dwie cierpiące istoty. A przecież osią całej tej sprawy jest sumienie. Zatem porozmawiajmy o nim. Według Soboru Watykańskiego II: „... Sumienie jest najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, gdzie przebywa on sam z Bogiem, którego głos w jego wnętrzu rozbrzmiewa".
A więc sumienie wiernego to głos Boga. W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta