Mecz za karę
Mistrzostwa są nadal bardzo dobre, ale im bliżej końca, tym ich atrakcyjność maleje.
Dopóki grano w grupach, a każda reprezentacja miała zagwarantowane trzy mecze, można było poszaleć. Porażka nie oznaczała odpadnięcia z turnieju. W następnych fazach już tak, więc trzeba było uważać. Padło mniej bramek, bo nikt nie chciał ryzykować, i nic dziwnego, że drużyny koncentrowały się na obronie.
Trenerzy mogli cmokać z zachwytu nad koncepcjami taktycznymi ich kolegów po fachu, ale przeciętnego kibica wszelkie niuanse tego rodzaju mało obchodzą. Kibic chce widowiska. I kiedy po paru minutach meczu półfinałowego Holandia – Argentyna widzi, że będzie bezbramkowy remis, a po nim karne,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta